Ten wpis powstaje już od dawna. We mnie. Trudno wyrazić mi słowami to czym teraz żyję. Mam w sobie małego chłopca, który niebawem przyjdzie na świat. Jaś jest dzieckiem upragnionym, małym cudem, o którym lekarze mówili, że nigdy się nie przydarzy. A jednak czuję teraz bardzo mocno jak prostuje swoje kończyny sprawiając, że mój brzuch wygląda jak wzburzona tafla wody. Moje dziecko, moje wypełnienie kobiecości, bycia żoną, wypełnienie chrześcijaństwa. Jaś