Lubię, gdy moi synowie sięgają po ambitne lektury, są w wieku 8 i 11 lat, więc chłoną wszystko jak gąbki. Staram się więc podsuwać im publikacje, które będą niosły za sobą konkretne wartości, a do tego będą dla nich najzwyczajniej w świcie ciekawe i przyciągające. Chłopcy uwielbiają książkę Rycerze Jezusa Renaty Czerwińskiej. Był taki czas, gdy wszystkie znajome dzieci otrzymywały ją w prezencie od jednego z moich synów. Gdy powiedziałam
„Czego potrzebuje twoje serce w chwilach niepokoju”
Nie jestem wielką fanką poradników, choć czasem w tego typu lekturach coś mnie zatrzyma i zaintryguje. Tak było i tym razem… Publikacja Czego potrzebuje twoje serce w chwilach niepokoju trafiła w moje ręce w odpowiednim momencie życia… Zeschnięta i spragniona dusza oraz mój lęk, pośpiech, gonitwa, stres… Jako pewne antidotum Holley Gerth proponuje zatrzymanie się i taką ciszę, która prowadzi do spotkania z Bogiem. Książka zachęca do dotykania kolejnych ran,
„Wakacje z Bernadettą” Jerzy Szyran OFMConv
Czy istnieje powieść idealna na październik, miesiąc różańcowy? Kilka dni temu przekonałam się, że tak! Wakacje z Bernadettą to niesamowicie ciekawa opowieść, bo nie dość, że pokazuje nam różne wydarzenia biblijne, to wpleciona jest w nią również historia współczesnego człowieka, młodego studenta Mikołaja. To właśnie Mikołaj – główny bohater opowieści – pragnie wyruszyć w podróż do Ziemi Świętej. Rezygnuje więc ze studenckich imprez, oszczędza, pilnie się uczy by wiedzieć o
„Przekroczyć siebie. Trzy ruchy życia duchowego” Henri J. M. Nouwen
Sięgam po książkę, zaczynam lekturę i czuję jak mnie otula… Skupiam się, bo nie jest to błaha i prosta publikacja, a tak bardzo chcę wyłapać z niej jak najwięcej. Sensu, siły, nadziei, wiary. Dostaję wszystko. I jeszcze więcej. Książka Przekroczyć siebie. Trzy ruchy życia duchowego bardzo mnie zaskoczyła. Czekałam na nią, bo znam inną publikację tego autora (Życie Umiłowanego), którą czytałam kilkanaście lat temu i choć nie pamiętam o czym
Święta Weronika Giuliani. Pisma Maryja
Kilka miesięcy temu czytałam fragmenty dziennika jednej z największych mistyczek i stygmatyczek Kościoła Katolickiego, św. Weroniki Giuliani. To dziesięć tekstów zapisanych przez Weronikę, opisujących różne etapy jej życia, których myślą przewodnią jest modlitwa. Pisałam o tej lekturze tutaj. Czując jak bardzo przemawiała do mnie pierwsza publikacja, postanowiłam sięgnąć po kolejną. Tym razem św. Weronika opowiada nam o swojej relacji z Maryją. Czytając tę lekturę, często uśmiechałam się pod nosem myśląc,
„Podróże mrówki Arseniusza. Uczynki miłosierdzia” Jerzy Szyran
Co o ludzkim życiu może wiedzieć mała mrówka? Czy dzieci sięgają po lektury, w których narratorami są zwierzęta? Jaką wartość ma taka lektura? Moi chłopcy, choć już nie są mali (to 8 i 11 latkowie), uwielbiają historie, w których narracje przejmuje świat zwierząt. Mrówka Arseniusz opowiada, podróżuje w torbie swojej przyjaciółki, spotyka inne zwierzęta, z którymi nawiązuje różne relacje i pokazuje nam co jest w życiu ważne i o co
„Ojcowskim sercem” bp Artur Ważny
Widziałam tę książkę na Instagramie, u osób, które mają bardzo bliską mi wrażliwość czytelniczą. Zatrzymywała mnie wiele razy, bo słowo „ojciec” budzi we mnie różne odczucia… Znajomi zapewniali, że ta książka koi, odradza, otula Bożą miłością. Sięgnęłam więc po nią z wielką ciekawością i … nadzieją. Biskup Artur Ważny mówi do nas bardzo prosto i przekonywująco. Wzięłam tę książkę ze sobą na weekendowy wyjazd i chłonęłam jej treści tak, że
Pełnia życia. Medytacje z Kany Galilejskiej
Sięgałam po tę książkę dwukrotnie. Pamiętam, gdy zaczęłam czytać ją pierwszy raz. Bardzo się nią męczyłam. Stwierdziłam, że widocznie nie jest to lektura na TERAZ i odłożyłam ją na półkę. Sięgnęłam po nią ponownie kilka miesięcy później. Rozbroiła mnie. Dotykała, przenikała. Czytałam i wzdychałam „wow”, bo tak mocno… była o mnie. Ojciec Michał Legan prowadzi nas w swoich rozważaniach – zarówno osobistych, jak i mocno osadzonych w Piśmie Świętym –
„Lubię, jak na mnie patrzysz. Światło, piękno, spotkanie”
Gdy zobaczyłam nazwisko autora tej książki, przypomniał mi się artykuł w wakacyjnym numerze Głosu Ojca Pio. Skojarzyłam go od razu, bo tekst w dwumiesięczniku dotknął mnie głęboko… Zatrzymałam się więc nad tą publikacją, a czytając fragmenty na stronie Wydawnictwa Bratni Zew, bardzo chciałam przeczytać całość i dziś już wiem, skąd pochodziło to pragnienie… Andrzej Zając OFMConv rozbroił mnie tym, w jaki sposób prowadzi czytelnika przez tę lekturę. Lubię, jak na
„Imię dla Róży” Natalia Przeździk
Czy „zwykła” powieść może koić, otulać, inspirować? Natalia Przeździk po raz kolejny udowodniła, że może… Gdy rok temu czytałam Zapach soli i wiatru, nie mogłam uwierzyć, że autorka, która tworzy wybitne książki dla dzieci, potrafi też tak pisać dla dorosłych. Sądziłam, że albo-albo, nie można przecież być tak dobrym autorem, by docierać do każdego. Jednak można. Natalia to potrafi. Tym razem delektowałam się jej nową powieścią Imię dla Róży. Główną