Nie zdarzają mi się mieszane uczucia po lekturze powieści, która w trakcie czytania tak mnie wciągnęła, że mogłam nie jeść i nie spać. Z nową publikacją s. Benedykty Karoliny Baumann OP tak właśnie jest… Intrygowała, nie dawała się odłożyć choćby na chwilę, trzymała w napięciu, a jednocześnie… zostawiła z mętlikiem w sercu.
Mowa o powieści Teraz. Bardzo osobista historia, która wyszła nakładem Wydawnictwa Esprit. Sama autorka pisze na ostatnich stronach publikacji, że wiele wątków tej powieści to pewien rodzaj autobiografii. Myślę, że osoby, które śledzą bloga siostry część z tych wątków szybko wychwycą.
Ta powieść w mojej ocenie dzieli się na dwie części, które bardzo się od siebie różnią. Pierwsza – wybitna! – to opowieść o małej dziewczynce i jej rodzinie. Druga – która pociągnęła mnie już zdecydowanie mniej i momentami lekko mi się dłużyła – to perypetie siostry zakonnej, jej przeżycia, rozterki, codzienność.
Agatka wychowuje się bez ojca, jakiś czas bez obojga rodziców, przy boku apodyktycznej babci. Wzruszałam się czytając opowieść o tym dziecku, później nastolatce i młodej dorosłej kobiecie. To opowieść, w której odnaleźć może się wielu z nas. Wykluczenie, samotność, lęki, nałogi i rozwiązłość seksualna dorosłych, bieda, tęsknota. Autorka ubiera to w takie słowa, wydarzenia, spojrzenia, że czuje się ból naszej małej bohaterki, jej złość do babci czy kolejny zawód ojcem. To barwna, bardzo żywa i poruszająca opowieść. Kunszt pisarski autorki spija się z każdym kolejnym słowem, a to jak kieruje fabułą sprawia, że nie można oderwać się od lektury…
Druga część książki dotyczy tej samej bohaterki, która decyduje się wstąpić do zakonu. Tutaj pojawia się wiele wątków, które czytelnicy bloga s. Baumann z pewnością wychwycą. Zmagania pandemiczne, teatr i praca z młodzieżą, śmierć ojca, praca z niepełnosprawnymi chłopcami. Jednak nie jest to wierna kopia blogowych treści. Nadanie im pewnego rytmu sprawia, że czyta się tę opowieść na nowo. Sama w sobie jest bardzo dobra, ale po wybitnie napisanej pierwszej części, zostawiła we mnie niedosyt.
Całość to piękna powieść o życiu. O kobiecie, która jest świadoma siebie, swoich uczuć i zranień i mówiąc ustami dziecka, nastolatki, studentki i dojrzałej siostry zakonnej, pokazuje trudy dążenia ku szczęściu, dojrzałości i spełnieniu. To bardzo wciągająca opowieść. Tematyka nie jest lekka i nie traktuje o byle czym, więc nie jest to czytadełko przed snem. Raczej podróż. Do serca, zranień, do uzdrowienia.
Siostro Beniu, dziękuję Ci za tę niesamowicie emocjonującą wędrówkę przez meandry ludzkich historii i poruszeń serca. Dziękuję, że pokazujesz w tej opowieści niełatwą drogę, ale nie dołujesz, tylko dajesz nadzieję. Dziękuję, że wskazujesz delikatnie na siłę płynącą z wiary, pokazując jednocześnie jej trud. Ta książka była dla mnie podróżą do miejsc, do których nie chciałam się wybierać. Pomimo to czułam się w tej wędrówce bezpieczna i dziś jestem wdzięczna, że ta powieść pozwoliła mi dotknąć ran.
Dziękuję Wydawnictwu Esprit za egzemplarz książki!
Tytuł Teraz. Bardzo osobista historia
Autorka s. Benedykta Karolina Baumann OP
Wydawnictwo Esprit
https://www.esprit.com.pl/3015/teraz-bardzo-osobista-historia.html
JEŚLI TEN TEKST WYDAJE CI SIĘ WARTOŚCIOWY I MYŚLISZ, ŻE JESZCZE KOMUŚ MOŻE SIĘ PRZYDAĆ,
TO BĘDZIE MI MIŁO, GDY:
- pozostawisz po sobie ślad w formie komentarza
- zaobserwujesz mojego Facebooka (wtedy będziesz ze wszystkim na bieżąco)
- dołączysz do mnie na Instagramie
- zapraszam też do kontaktu, rozmowy przez mail urbanska.madzia@gmail.com
- można wesprzeć moją twórczość, stawiając mi wirtualną kawę https://buycoffee.to/urbanska_blog