Lubię czytać biografie ludzi, których życie było twórcze, piękne, niezwykłe. Kiedy zobaczyłam autobiografię ks. Patricka J. Peytona, pomyślałam, że to może być bardzo ciekawe i inspirujące spotkanie. Nie zawiodłam się!
Ksiądz Patrick żył w latach 1909 – 1992. Biografia, którą spisał jest długa, jak lista jego zasług. Opisuje w niej czas od dzieciństwa do czasu, gdy był już dojrzałym w latach kapłanem. Był wielkim ewangelizatorem, który korzystał ze środków, z których inni ludzie Kościoła w tamtych czasach nie korzystali.
Długa była droga bohatera do kapłaństwa. Jako biedne irlandzkie dziecko, z niełatwym zadziornym charakterem, był chłopcem na którego raczej nikt z wielką nadzieją nie spoglądał. W nim jednak tliła się gorąca iskierka powołania, która paliła tak mocno, że mimo różnych przeszkód, pracy ponad ludzkie siły i wbrew temu, co myśleli o nim inni – osiągnął swój cel.
Kapłan bardzo szczerze opowiada o biedzie i rodzinie, w której się wychował, a nie była ona idealna. Opowiada o tym, jak zatrudniony jako parobek u obcej rodziny, poznał wartość swoich korzeni. Brakowało mu u obcych ludzi wieczornej modlitwy różańcowej, która była czymś naturalnym w jego rodzinnym domu. Tak tliła się iskierka…
Gdy wyjechał z Irlandii, marzył o tym by zostać kapłanem, jednak zakopywał to pragnienie raz za razem. W pewnym momencie udało mu się jednak zostać przyjętym w szeregi alumnów, ale nie cieszył się długo… Radość związana z jego wizją kapłaństwa przerwała mu bardzo ciężka choroba, z której został cudownie ocalony, prawie na łożu śmierci. Obiecał wtedy Maryi zrobić wszystko co w jego mocy, by opowiadać światu o sile modlitwy różańcowej. Patrząc na to czego dokonał, obietnica została spełniona.
Kapłan, który bez zabezpieczenia finansowego puka od drzwi do drzwi, od proboszcza do biskupa. Rozesłał niesamowitą ilość ulotek dotyczących zapraszania rodzin do wspólnej modlitwy. Uważał, że tylko wspólna rodzinna modlitwa, szczególnie różańcowa, może uratować rozpadające się rodziny i podnieść na duchu wojenne ofiary. Pociągnął za sobą rzesze ludzi. Jednak to nie koniec jego pomysłów na ewangelizację i zapraszanie do różańca. Zwracał się do mediów oraz do światowych gwiazd i dostawał to, o co prosił – wbrew różnicom światopoglądowym czy braku funduszy. Stworzył niesamowite inscenizacje, wyświetlane na najdalszych i najbiedniejszych krańcach świata. Coś, co dziś wydaje się powszechnie dostępne, prawda? Pamiętajmy jednak, że ks. Peyton żył w latach 1909 – 1992…
Książkę czyta się dobrze i szybko, choć momentami nużące były długie listy nazwisk i kolejnych spotkań, które kapłan opisuje z niezwykłą dokładnością. Stąd też biografia liczy sobie prawie 400 stron! Nie jest to jednak przeszkodą, bo sama wartość lektury jest ogromna.
Zapał, z którym bohater opowiada o Maryi, różańcu i kolejnych przedsięwzięciach porusza najczulsze struny duszy, odkrywając w człowieku ogromne pokłady i pragnienie dobra, spełnienia, modlitwy w której wartością staje się inspirowanie życiem Maryi.
Słowa uczą, przykłady pociągają – a przykład życia tego kapłana sprawia, że we mnie samej pojawia się ogromne pragnienie modlitwy różańcowej w rodzinie. Bardzo polecam tę lekturę tym, dla których czyjeś świadectwo może stać się inspiracją ku głębszemu spojrzeniu na modlitwę.
Dziękuję Wydawnictwu Esprit za egzemplarz książki!
Tytuł Wszystko dla Niej
Autor ks. Patrick J. Peyton
Liczba stron 360 + 16 (wkładka ze zdjęciami)
Wydawnictwo Esprit
https://www.esprit.com.pl/879/Wszystko-dla-Niej.html
JEŚLI TEN TEKST WYDAJE CI SIĘ WARTOŚCIOWY I MYŚLISZ, ŻE JESZCZE KOMUŚ MOŻE SIĘ PRZYDAĆ,
TO BĘDZIE MI MIŁO, GDY:
- pozostawisz po sobie ślad w formie komentarza
- zaobserwujesz mojego Facebooka (wtedy będziesz ze wszystkim na bieżąco)
- dołączysz do mnie na Instagramie
- zapraszam też do kontaktu, rozmowy przez mail urbanska.madzia@gmail.com