Jak modlą się mistycy? Czy nie zdarza się nam myśleć, że mistyk to ktoś, kto nie przeżywa trudności, stale fruwa 5 centymetrów nad ziemią – oczywiście w nieustannej ekstazie – i jest mocno oderwany od wszelkich duchowych trudności? Nic bardziej mylnego.
Jakiś czas temu czytałam fragmenty dziennika jednej z największych mistyczek i stygmatyczek Kościoła Katolickiego, Weroniki Giuliani. Dziesięć tekstów zapisanych przez Weronikę opowiada o różnych etapach jej życia, których myślą przewodnią jest modlitwa.
Poznajemy Weronikę jako dziecko, które czuje mocne natchnienie do zostania mniszką, ale wie, że jest zbyt mała by to pragnienie zrealizować. Opowiada o swoich trudnościach w relacji ze spowiednikami i o tęsknocie za Eucharystią, którą nie zawsze może przyjąć…
Weronika dzieli się swoim doświadczeniem pierwszych lat życia w Zakonie Mniszek Klarysek Kapucynek. Dostajemy do rąk również jej listy do spowiednika, który m.in. zabronił jej stosowania wyszukiwanych form pokuty. Jezus w odpowiedzi na jej pragnienie współcierpienia z Nim, daje Weronice inną możliwość – mniszka cierpi z powodu strasznego bólu głowy. Możemy czytać również jej listy do Jezusa, czy do sióstr.
Mniszka przeprowadza czytelnika przez kolejne, często bardzo trudne doświadczenia. Stygmaty są „dodatkiem” wobec jej wewnętrznych rozterek i udręki. Wobec tego, że nie wie co pochodzi od Boga, a co jest kuszeniem złego. Opisuje nam rozwój i dynamikę modlitwy. Pokazuje jak ważne jest w niej to, by ufać Bogu, a jednocześnie nie obrazuje modlitwy samej w sobie jako czegoś bezproblemowego, wręcz przeciwnie. Sama cierpiąc, również duchowo, dodaje nadziei tym, którzy chcą żyć blisko Boga, ale odczuwają niechęć, ból, oschłość, duchowe rozterki.
Poznawanie własnej słabości, miłosierdzia Boga, posłuszeństwo – te tematy przewijają się na modlitwie Weroniki nieustannie. Ta krótka publikacja unaocznia, daje jakby fundament pod głębokie doświadczenie Boga, którym Weronika Giuliani dzieliła się w swoim dzienniku.
Dlaczego polecam tę lekturę? Pokazuje, że droga pójścia za Jezusem to niesamowita przygoda. Bóg daje nam czas pocieszenia, ogromnych i gorących pragnień, ale może przyjść też czas oczyszczenia, bólu i wewnętrznych trudności. Polecam tę lekturę wszystkim tym, którzy sami zmagają się z trudnościami na modlitwie – ona dodaje nadziei, sił, tchnie trochę innym spojrzeniem na żywą relację z Bogiem.
Dziękuję Wydawnictwu Serafin za tę perełkę!
Polecam uwadze również dwie inne publikacje dostępne w Serafinie – opisujące życie i duchowość Weroniki Giuliani – Eucharystia i Maryja.
Tytuł Święta Weronika Giuliani. Pisma. Modlitwa
Wydawnictwo Serafin
https://e-serafin.pl/swieta-weronika-giuliani-pisma-modlitwa-wyd-ii-ro,3,6806,7434
JEŚLI TEN TEKST WYDAJE CI SIĘ WARTOŚCIOWY I MYŚLISZ, ŻE JESZCZE KOMUŚ MOŻE SIĘ PRZYDAĆ,
TO BĘDZIE MI MIŁO, GDY:
- pozostawisz po sobie ślad w formie komentarza
- zaobserwujesz mojego Facebooka (wtedy będziesz ze wszystkim na bieżąco)
- dołączysz do mnie na Instagramie
- zapraszam też do kontaktu, rozmowy przez mail urbanska.madzia@gmail.com
Bardzo dziękuję za polecenie. Książki udało mi się znaleźć na Allegro, w dobrej cenie u Wydawcy. Pozdrawiam i życzę wszelkiego dobra.
Pierwszy raz u Ciebie i to pierwszy przeczytany tekst. Wygląda na to że będę tu wracać. A trafiłam tu zainspirowana twoim innym tekstem- tym o Kornelii. Pozdrawiam
O że przegapilam wcześniej linki do tego bloga .Będę zaglądała
Cieszę się bardzo i zapraszam 🙂