Czy sięganie po książkę o okrucieństwie obozu koncentracyjnego w samym środku wakacji nie jest masochizmem? Psuciem sobie sielanki, wrzucaniem na plecy ciężaru? Zadałam sobie to pytanie, sięgając po lekturę Chrystus w obozie śmierci i stwierdziłam, że wręcz przeciwnie – że to dobra lektura na tu i teraz.
Wydawać by się mogło, że z każdej możliwej strony wylewać będzie się w niej ból, okrucieństwo, że ta lektura będzie wpychać czytelnika w odmęty smutku i beznadziei. Po lekturze tej książki odniosłam jednak wręcz odwrotne wrażenie. Mnie samej pokazała jak silny i wielki jest Bóg. Jak wiele jesteśmy w stanie udźwignąć mając przy sobie Jego wsparcie.
Ks. Leonhard Steinwender – zarówno autor jak i bohater opowieści – to człowiek niezwykle silny wewnętrznie. Ta siła przebija się z jego postawy, relacji z pobytu w obozie, z jego patrzenia na drugiego człowieka.
Ta opowieść boli, widać w niej masę ludzkiego okrucieństwa. Ten ból jednak nie zatrzymuje nas na sobie. Ks. Leonhard pokazuje, że jest Ktoś więcej. Wiele razy wspomina, że to co go trzymało przy życiu, to wspomnienia z parafialnego kościoła, w którym pewnie ktoś się za niego modli. Wspomina bijące dzwony, nabożeństwa. To go trzymało przez dwa lata pobytu w obozie w Buchenwald.
Trzymała go też wspólnota obozowa. Ta, która tworzyła się tak, by nikt jej w tłumie nie rozpoznał. Oni jednak wiedzieli… Wspierali się, towarzyszyli w trudnościach. Nie było możliwości odprawienia Mszy świętej, nie było modlitewników, ale był drugi człowiek. Mocno utkwiło we mnie właśnie takie spojrzenie na czas uwięzienia.
Czy ból i przemoc wygrały? Nie. Ta opowieść wyraźnie pokazuje, że nic nie jest w stanie zniszczyć człowieka, który szuka wsparcia w Bogu. Wtedy, gdy po ludzku wszystko jest stracone, pełne bólu i cierpienia, zawsze jest On…
Ta publikacja jest trudna, trzeba podejść do niej z dużą pokorą. We mnie jednak obudziła takie przeświadczenie, że zło nie musi być na wierzchu. Ta lektura, mimo że opowiada o okrucieństwie, dodaje też wiary, nadziei i miłości.
Warto więc po nią sięgnąć, nie tylko w wakacje…
Zostawiam Ci, drogi Czytelniku, krótki fragment, który poruszył mnie w tej lekturze najmocniej… Zachęcam do lektury całości tej publikacji!
https://www.instagram.com/p/CwkKaS4LftF/
Dziękuję Wydawnictwu AA za egzemplarz książki do recenzji!
Tytuł Chrystus w obozie śmierci
Autor ks. Leonhard Steinwender
Wydawnictwo AA
https://www.aa.com.pl/chrystus-w-obozie-smierci-ks-leonhard-steinwender/
JEŚLI TEN TEKST WYDAJE CI SIĘ WARTOŚCIOWY I MYŚLISZ, ŻE JESZCZE KOMUŚ MOŻE SIĘ PRZYDAĆ,
TO BĘDZIE MI MIŁO, GDY:
- pozostawisz po sobie ślad w formie komentarza
- zaobserwujesz mojego Facebooka (wtedy będziesz ze wszystkim na bieżąco)
- dołączysz do mnie na Instagramie
- zapraszam też do kontaktu, rozmowy przez mail urbanska.madzia@gmail.com