Znam niewiele powieści opartych na historiach z Pisma Świętego, które zostały napisane przez polskich autorów. Gdy zobaczyłam książkę Anny Pliś Dwie siostry, wiedziałam od razu, że gdy tylko trafi w moje ręce, warto odłożyć inne lektury na bok. Nie zawiodłam się…
Zabrałam powieść Anny Pliś na weekendowy wyjazd. Planowałam tam odpocząć, odciąć się, zresetować. Ta niezwykle emocjonalna podróż, jaką zapewniła mi autorka, przekroczyła wszelkie moje wyobrażenia!
Dwie siostry – czyli młodsza Rachela i starsza Lea oraz ich (wspólny!) mąż Jakub, to główni bohaterowie tej opowieści. Kto zna tę starotestamentową historię, ten wie, że Jakub w skutek oszustwa teścia, poślubił nie tę z sióstr, którą mu obiecano. To nie za Leę pracował siedem lat, obiecywano mu młodszą z sióstr, w której się zakochał (z wzajemnością!) i za rękę której pracował kolejne lata…
To, w jaki sposób Anna Pliś pokazała postać teścia Jakuba – Labana – było niezwykłe. Człowiek z zatwardziałym sercem, dla którego liczył się tylko zysk i to, by „pozbyć się problemu” jakim była starsza córka, przy okazji zyskując na tym wybitnego pracownika na kolejne siedem lat. Nie liczyły się uczucia jego dzieci, liczyło się tylko jego niezaspokojone ego i chęć zysku. Zagubiony, zapatrzony w swoje bożki, gotowy nawet by zabić…
Bardzo mocno weszłam również w emocje sióstr, które bardzo pragnęły Jakuba za męża. Czy to był wystarczający powód dla starszej siostry, by zgadzać się na oszustwo? Pliś pokazuje jej poranione serce. To, które przez lata czuło się gorsze, niedocenione, poranione. Pokazuje też ból, tęsknotę i chęć zemsty młodszej siostry, która mimo, że była ukochaną żoną Jakuba, nie mogła dać mu dziecka – robiła więc wszystko, by ten brak zrekompensować. Co musi się stać, by siostry na nowo prawdziwie się spotkały, pokochały i czy to jest w ogóle możliwe?
Rachela pogładziła się po brzuchu. Czyżby przemawiała przez nią aż taka empatia? Rzeczywiście to byłaby nieprawdopodobna odmiana… Rachela, która jeszcze niedawno nie chciała z nikim rozmawiać, teraz martwiła się o jej samopoczucie. Lea nie potrzebowała litości.
– Nic mi nie jest. Zostaw mnie.
– Leo, chciałam porozmawiać…
– Nie wiem, czy mamy o czym jeszcze rozmawiać – odparła i odwróciła się tyłem do siostry.
Była zła, że młodsza siostra nagle wtrąca się w jej życie ze swoją miłością. Tyle lat radziła sobie bez jej życzliwości, poradzi sobie i teraz!
str. 170
Podróż jaką zaserwowała mi Anna Pliś zostanie we mnie na długo. Ożywiła postaci znane z kart Starego Testamentu. Nadała im konkretne przymioty, pokazała świat uczuć, zranień, marzeń, pragnień, ich zagubienie. Myślę, że wielu Czytelników tej powieści w którejś z tych postaci może zobaczyć samego siebie…
Autorka na co dzień pracuje m.in. jako tłumaczka i redaktorka. To czuć. Lektura płynie, napisana jest z niezwykłym literackim kunsztem, więc mimo tego, że to emocjonalny koktajl, który niesie za sobą też konkretną starotestamentową opowieść, napisana jest z niezwykłą lekkością.
Trudno mi jednoznacznie nazwać swoje uczucia po tej lekturze… Zafascynowała mnie jej głębia, a jednocześnie nie czułam się nią przytłoczona. Emocje i uczucia bohaterów pokazane są jak na dłoni, nie były jednak wykreowane sztucznie, ale po postu płynęły jednym nurtem z opowieścią… Chylę czoła i nieśmiało proszę o kolejne biblijne powieści… Dzięki publikacjom takim jak ta budzi się we mnie pragnienie, by sięgać do Biblii częściej i zatrzymać się nie tyle nad samą historią, ale też nad uczuciami, zranieniami i tęsknotami jej bohaterów. Aniu, dziękuję Ci za to bardzo!
Książka wyszła nakładem Edycji Świętego Pawła, dziękuję za egzemplarz recenzencki tej publikacji!
Tytuł Dwie siostry
Autorka Anna Pliś
Profil autorki na Instagramie
Edycja Świętego Pawła
https://edycja.pl/ksiazki/literatura/dwie-siostry-1320010233.html
JEŚLI TEN TEKST WYDAJE CI SIĘ WARTOŚCIOWY I MYŚLISZ, ŻE JESZCZE KOMUŚ MOŻE SIĘ PRZYDAĆ,
TO BĘDZIE MI MIŁO, GDY:
- pozostawisz po sobie ślad w formie komentarza
- zaobserwujesz mojego Facebooka (wtedy będziesz ze wszystkim na bieżąco)
- dołączysz do mnie na Instagramie
- zapraszam też do kontaktu, rozmowy przez mail urbanska.madzia@gmail.com
- można wesprzeć moją twórczość, stawiając mi wirtualną kawę https://buycoffee.to/urbanska_blog